Profesor Chazan gościł w Przasnyszu

5 marca 2015r. w Przasnyszu gościł Bogdan Chazan – znany i ceniony profesor ginekologii i położnictwa, były dyrektor Szpitala im. Świętej Rodziny w Warszawie, zwolniony z tej funkcji za to, że odmówił dokonania aborcji. Spotkanie z profesorem odbyło się po wieczornej Mszy Świętej w przasnyskiej Farze.


Na początku spotkania Krzysztof Bieńkowski powitał prof. Chazana i przedstawił go licznie zebranym słuchaczom. Nakreślił też sprawę sprzed niemal roku, po której lekarz został zwolniony z pracy w szpitalu.

Następnie głos zabrał profesor. Głównym tematem jego prelekcji było prawo do życia oraz prawo lekarzy do odmowy uczestniczenia w procedurze aborcji.

Profesor wyraził opinię, iż w dzisiejszym świecie jest  duże zainteresowanie i poparcie dla aborcji. Przyczyną tego jest rewolucja kulturowa – rewolucja bez rozlewu krwi, której celem jest podstępna zmiana mentalności i kultury człowieka. W dzisiejszym postmodernistycznym nurcie odchodzi się od wielu sformułowań takich jak prawda, życie, godność człowieka, niewinność… Z jednej strony głoszona jest tolerancja, z drugiej czyhają na nas nakazy i cenzura. I jak w takiej rzeczywistości mają odnaleźć się lekarze? Ich służba ma być obroną życia i zdrowia, a jednak, niestety, wielu jest zaangażowanych w służbę śmierci.- podkreślał profesor.

Dziś nowe życie bardzo często postrzegane jest jak przeszkoda w budowaniu szczęścia w rodzinie. Jest to dla niektórych osób znak, że w naszym życiu dzieje się cos niedobrego. – dziwił się lekarz.

Sytuacja, w jakiej znalazł się prof. Chazan po odmówieniu dokonania aborcji jest przykładem ostentacyjnej walki z lekarzem, który ośmielił się powiedzieć „nie”. Jednak on sam wyraził nadzieję, że z jego osobistej porażki wynika dobro – otwierają się serca ludzi i skłaniają do myślenia o wartości życia ludzkiego.

Zgodnie z klauzulą sumienia lekarz może odmówić aborcji, jednak jak twierdzą niektórzy, powinien wskazać innego lekarza, który podejmie się takiego zabiegu. Według prof. Chazana jest to czynny udział w organizacji procedury zabicia dziecka.

W swoim przemówieniu profesor nawiązał też do Deklaracji wiary lekarzy katolickich i studentów medycyny w przedmiocie płciowości i płodności ludzkiej, którą opublikowała dr Wanda Półtawska – przyjaciółka św. Jana Pawła II. Tę deklarację, która zobowiązywała do odmowy dokonywania zabiegów In vitro, aborcji i eutanazji, a także przepisywania środków antykoncepcyjnych, podpisało blisko 3,5 tyś polskich lekarzy. W konsekwencji spotykali się oni z wieloma nieprzyjemnymi komentarzami, byli zastraszani i szykanowani. Jak twierdzi prof. Chazan, jego zwolnienie ze stanowiska dyrektora szpitala również było próbą zastraszenia innych lekarzy, by nie działali tak jak on, by byli dyspozycyjni do wykonywania aborcji, bo najwygodniej byłoby, gdyby zabrakło lekarzy o czystych rękach. A przecież – jak napisał Jan Paweł II w Encyklice Evangelium Vitae - „Kto powołuje się na sprzeciw sumienia, nie może być narażony nie tylko na sankcje karne, ale także na żadne inne ujemne konsekwencje prawne, dyscyplinarne, materialne czy zawodowe.”

To wszystko, co dzieje się wśród lekarzy, można nazwać zarządzaniem za pomocą lęku, wymuszaniem posłuszeństwa. Należy jednak pamiętać, że lęk zabija godność człowieka. Potrzeba więc ogromnej siły wewnętrznej i łaski Bożej, by przeciwstawić się temu złu. – zauważył profesor.

Ten lęk powoduje także obawy młodych lekarzy i stawia pytania: czy warto być lekarzem położnikiem? Prof. Chazan przytoczył tu list młodej lekarki, która odbywała staż w Szpitalu im. Świętej Rodziny. Zastanawiała się, czy podjęła słuszną decyzję o wyborze medycyny. Przerażał ją fakt, że jej poglądy będą zepchnięte na margines, a przecież ona nie chce uczestniczyć w zabijaniu nienarodzonych dzieci.

Profesor przytoczył też inny list – kobiety, która w czasach komunistycznych dokonała aborcji. Opisywała ona, że nawet teraz, gdy ma rodzinę, dzieci, nadal ciąży na niej to co zrobiła, czuje się jak w więzieniu o zaostrzonym rygorze i miewa myśli samobójcze. Decyzja o aborcji negatywnie wpłynęła na całe jej życie i relacje z najbliższymi. Zwróciła się nawet z prośbą o obronę lekarzy, którzy kierują się sumieniem, świadczą o wierze i przywiązaniu do najistotniejszych wartości.

Według profesora ludzie powinni mieć warunki, by wykonywać pracę zgodnie ze swoimi wartościami. Warto tez wspierać osoby decyzyjne w kraju, by nie wstydzili się swoich chrześcijańskich wartości, bo w katolickim kraju  nie powinno się za to szykanować i zastraszać.

Profesor apelował do słuchaczy, by - w imię godności człowieka i poszanowania systemu wartości – przeciwstawiać się manipulacji. Bo to właśnie do nas samych należy walka o godność i poszanowanie życia. Zachęcał, aby byli czujni i modlili się, by zwyciężyło dobro, bo to ono jest wartością, która w przyszłości może doprowadzić do lepszego świata. Apelował o odwagę w działaniu i zabieraniu głosu.

Po zakończeniu prelekcji przyszedł czas na pytania słuchaczy. Była mowa o In vitro – procedurze, która nie szanuje życia ludzkiego i która sprzeciwia się nauce Kościoła a jest finansowana z naszych podatków. Wspomniano o naprotechnologii – modelu opieki nad kobietami z problemami prokreacji, który pozwala diagnozować przyczyny niepłodności oraz je leczyć i – co istotne - jest zdecydowanie skuteczniejszy i tańszy od In vitro. Metoda ta szanuje życie i jest akceptowalna z punktu widzenia etyki.

Była też mowa o tym, że nasze prawo pozwala na zabicie dziecka w okresie płodowym gdy ciąża zagraża życiu, zdiagnozuje się wadę rozwojową dziecka lub poczęcie jest wynikiem przestępstwa. Tu w grę wchodzi diagnostyka prenatalna, która pozwala sprawdzić stan zdrowia dziecka w łonie matki. Nie jest niczym złym, jeśli stosowana jest w celu ratowania życia i zdrowia dziecka. Jednak coraz częściej wykorzystywana jest ona w sposób niewłaściwy – gdy intencją matki jest zabicie chorego dziecka.

Padło też pytanie o matkę, której prof. Chazan odmówił aborcji. Opowiedział on, że dziecko urodziło się w wyniku cesarskiego cięcia, jednak zmarło po dziesięciu dniach. I chociaż profesor został oskarżony o spowodowanie cierpienia kobiety, to ma nadzieję, że kiedyś zrozumie ona, jakim szczęściem dla jej dziecka było to, że mogło się urodzić, być ochrzczone, mogło usłyszeć głos swojej mamy, poczuć jej dotyk i ciepło…


Uczestnicy spotkania bardzo ciepło przyjęli prof. Chazana. Spotkanie zakończyło się owacjami na stojąco, po których organizator Krzysztof Bieńkowski wręczył profesorowi kwiaty i podziękował za przybycie i prelekcję. Nie zabrakło też wspólnej modlitwy w obronie życia.